Beata Tylutka – menager Totentanz – muzyka to niebo pełne gwiazd, dla wszystkich jest na nim miejsce i czas….
9 lipca na XV Dniach Radłowa wystąpił TOTENTANZ. Koncert ściągnął jak zwykle rzesze sympatyków i fanów grupy. Muzycy dla przybyłych gości przygotowali prawdziwą ucztę trwającą 1,5 godziny.
O powrocie tarnowian na muzyczne sceny zrobiło się głośno, gdy grupa na samym początku pandemii zagrała koncert charytatywny „Serce za serce” z dachu tarnowskiego teatru.
Szalejąca pandemia i obostrzenia nie ułatwiały spotkania z fanami więc artyści skupili się na przygotowaniu nowego singla „Na przekór”, którego premiera miała miejsce 24 czerwca tego roku.
Dla mnie to nie jakiś wielki powrót, bo przecież zespół nigdy nie ogłosił zawieszenia swojej działalności. Ja to nazywam „kosmetyczną przerwą” albo jak ktoś woli „przerwą techniczną” – mówi Beata Tylutka – menager grupy. Zdaję sobie jednak sprawę, że od ostatniej płyty minęło wiele lat i dla fanów taka cisza mogła oznaczać tylko jedno. Dobra wiadomość jest taka, że zespół gra, wydał nowy singiel, w przygotowaniu jest materiał akustyczny a przed nami dużo koncertów, w tym roku, głównie klubowych na które wszystkich gorąco zapraszam.
Mamy cudownych, najlepszych na świecie fanów, którzy są z zespołem na każdym koncercie. Wspierają i dają masę pozytywnej energii do działania nie tylko chłopakom, ale mnie również.
Pod jednym z postów, po radłowskim koncercie przeczytałam: „Totentanz jesteście tym, co Tarnów ma najlepsze. To teraz, gdzie i kiedy? Bo dalej jestem was głodny” – Mogę obiecać jedno – ja postaram się zaspokoić ten głód a być może nasze miasto również zauważy, że ma „perełkę”, którą można a nawet powinno się chwalić.
No cóż! Mam nadzieję, że tak będzie i tego właśnie grupie i jej menager życzę. (LJ)
Foto: Maciej Kisiel